poniedziałek, 11 lipca 2011

1988 pojawiają się pogłoski o "Wieczorze z naturą"

ponieważ nikt* nie chce zadawać zagadek, bo wszyscy leżą pijani na Seszelach, jestem zmuszony wystąpić z tą oto:

gdzie taki zegar odmierzył już cały swój czas?


* oczyiście z wyj. Hr.P.

czyżby urlopowicze nie byli w stanie dowlec się z leżaków, na któych leczą kaca, do laptopów?
na zachętę daję podpowiedź (12VII2011 16.08)

przepraszam za widoczne na zdjęciu wizerunki kultowe zamieszczone przez lokalne plemiona stojące na niskim szczeblu rozwoju cywilizacyjnego.



słusznie przyuważono, że jest to zegar stadionowy.
stadion zaś - płyta i trybuny - prezentuje się mniej więcej tak (13VII2011 9.35):


podpowiadam dalej: za tym zegarem stoją n a z w i s k a !

beton! formy! brutal! izm! dizajn! histry ow arkitekczer!

TU są odpowiedzi na dotychczasowe odpowiedzi (13VII2011 15.09) .


dla Aleksandry nagroda muzyczno-sportowa ;-)
inni zgadywacze
mogą za karę poczytać moje wspomnienia.


14 komentarzy:

  1. To jakiś zegar stadionowy? Nawet jeśli, to pojęcia nie mam, gdzie... Syrenka?

    OdpowiedzUsuń
  2. noo... stadionowy. ale nie Syrena. może jednak ktoś skojarzy który, bo uwidocznione formy dość są charakterystyczne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Co do formy po lewej to, jak mawiał klasyk, "tego kwiatu to pół światu", a co do formy po prawej, to korona mi mówi, że to Legia. Ale chyba nie ta Legia z Łazienkowskiej?

    OdpowiedzUsuń
  4. Skra to ma chyba taką gross-ober wieżę nad trybuną...

    OdpowiedzUsuń
  5. to nie Skra. to nie Legia - Hrabio, bo narazisz się fanatycznym kibicom, mówiłem, że wizerunki dodane na powierzchni monolitu nie są istotne ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chutnik Sylwia. Może Orzeł?

    OdpowiedzUsuń
  7. A może S-armata? I takie nazwiska jak Kasprzak, Świerczewski, Nowotko, Róża Luksemburg...

    OdpowiedzUsuń
  8. ano chyba Warszawianka, wygląda podobnie:

    http://miasta.ps2012.pl/index.php/Warszawa/Galerie/Zapomniane-obiekty-sportowe/Stadion-Warszawianki

    OdpowiedzUsuń
  9. Faktycznie, w ogóle o tym nie pomyślałem...

    OdpowiedzUsuń